Biochemia Urody – puder bambusowy z jedwabiem
Na skróty
Nazwa
Biochemia Urody Puder bambusowy z jedwabiem
Cena
16,80 zł / 55 ml (11,5 g)
Gdzie można nabyć kosmetyk
Sklep internetowy Biochemia Urody
Deklaracje producenta
Pełną i obszerną informacje o produkcie oraz instrukcję wykonania można znaleźć tutaj: Puder bambusowy z jedwabiem.
W skrócie – jest to sypki puder do twarzy, w postaci białego, bardzo drobnego pyłku. Zawiera bogaty w krzemionkę ekstrakt z łodygi bambusa oraz 13% jedwabiu w proszku. Nie bieli skóry, dając transparentne i matowe wykończenie makijażu. Dzięki obecności jedwabiu puder ma właściwości nawilżające. Zmienia kąt odbicia światła, przez co cera zyskuje blask, rysy twarzy są zmiękczone, a zmarszczki mniej widoczne. Nadaje się dla każdego typu i karnacji skóry.
Obecny w składzie w 87% puder bambusowy absorbuje nadmiar sebum i intensywnie matuje. Wysoka zawartość krzemionki, znajdującej się w ekstrakcie z wnętrza łodygi bambusa indyjskiego (90%), sprawia, że puder pielęgnuje skórę, działa antybakteryjnie, łagodząco, wspomaga gojenie i reguluje aktywność gruczołów łojowych.
Z kolei dodatek bogatego w aminokwasy pudru jedwabnego zapewnia własności nawilżające i odżywcze. To właśnie puder jedwabny sprawia, że zmienia się kąt odbicia światła, dodając cerze blasku, zmiękczając rysy twarzy i zmniejszając widoczność zmarszczek. Częściowo też absorbuje i odbija promieniowanie UV.
Skład INCI
- Bambusa Arundinacea Stem Extract
- Silk Powder
Puder bambusowy z jedwabiem – moja recenzja
Zacznę od tego, że generalnie jestem wielką fanką pudrów transparentnych. Testowałam Dr Hauschke i wszystkie pudry z Biochemii Urody. Nie lubię pudrów koloryzujących, bo jestem bladolica, a przy tym nie mam żadnych przebarwień ani większych nierówności skóry. Przed pudrem nakładam podkład albo krem CC zmieszany na dłoni z Cetaphilem, a na koniec wykańczam makijaż sypkim, transparentnym pudrem.
Właściwości
Za co pokochałam Puder bambusowy z jedwabiem? Za niezwykłe właściwości wygładzające twarz – moja jest po użyciu pudru jedwabiście gładka, ma jednolity koloryt i wygląda na wypoczętą – nawet po zarwanej / niedospanej nocce. Zmarszczek nie przykrywa, a przynajmniej nie tak, żeby całkiem zniknęły – ale struktura skóry jest gładka, a koloryt totalnie jednolity. Lubię go też za to, że w odróżnieniu od innych pudrów transparentnych, które znam, jest bardzo drobny, lekki i sypki. Inne miewały grubsze cząsteczki, były trudniejsze w aplikacji, choć końcowy efekt był podobny. Ale komfort stosowania też sie liczy – między innymi dlatego pozostaję mu wierna.
Puder nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek, zwykle także w czasie kuracji retinoidami, kiedy moja twarz jest trudniejsza w pielęgnacji. A jeśli zdarzy się tak, że jednak suche miejsca są podkreślone – nakładam na nie odrobinę Cetaphilu i zaraz potem ponownie trochę pudru.
Świetnie sprawdza się na kremy z filtrem. Na wakacjach, kiedy nie stosuję podkładów, tylko sam preparat z filtrem, puder likwiduje efekt “filtrowego glow”, którego nie znoszę, czyli tłustej, błyszczącej, śliskiej i aseksualnej warstwy, pod którą pocę się na twarzy jak prosiaczek.
Aplikacja
Puder nie bieli – choć nakładanie wymaga trochę wprawy, żeby biały proszek nie pozostał w brwiach albo w zagłębieniach powiek.
Jak nakładam puder? Najpierw na pędzel, następnie obsypuję resztki pudru na dłoń i pędzlem punktowo muskam twarz. Nie przeciągam pędzlem po twarzy, tylko miejsce w miejsce dociskam delikatnie pędzel do twarzy. Dokładam pudru głównie z dłoni. Zwykle to co nabiorę za pierwszym razem na pędzel starcza na całą twarz.
Trwałość
Trwałość jest doskonała – od rana do wieczora twarz jest matowa i jednolita. Z tym, że istotne jest to, że nie mam skóry tłustej ani z tendencją do błyszczenia, a jednak inne specyfiki do makijażu nigdy nie dawały mi takiej trwałości.
Wady
Niestety puder ten ma swoje wady, na szczęście są one związane z aplikacją, nie z właściwościami. Otóż jest on mocno stratny w użytkowaniu, gdyż sporo się obsypuje – dookoła pudełeczka podczas nabierania na pędzel, i na podłogę / do umywalki, podczas aplikacji. Nie ma znaczenia czy nabiorę go tylko troszeczkę czy więcej – zawsze po użyciu zdmuchuję z mebli biały proszek. Na szczęście jego wydajność jest spora, więc przymykam na to oko – ale jednocześnie nie mogę uznać, że jest bez wad.
Podsumowując – nie wyobrażam sobie makijażu bez tego pudru i nie szukam już innego. Nawet z Biochemii Urody 😉 Ten odpowiada mi najbardziej, choć jego super właściwości pielęgnacyjnych nie odnotowałam na własnej skórze. Za to właściwości estetyczne są świetne – powtórzę jeszcze raz – skóra po aplikacji jest tak gładka, jednolita i matowa (ale nie płaska), jak po żadnym znanym mi podkładzie / pudrze. Moje absolutne MUST-HAVE.
Puder bambusowy z jedwabiem mój ulubiony. Jakich filtrów używasz obecnie i jak łączysz je z makijażem (krem cc)? A może zrezygnowałaś z codziennego filtrowania?
Pozdrawiam
Używam Antheliosa XL Ultra Lekki fluid z LRP. Czasem go zdradzę z jakimś innym, ale zawsze do niego wracam – dla mojej cery jest najlepszy. Filtruję się codziennie 🙂 Na filtr nakładam odrobinę fluidu zmieszanego z Cetaphilem lub kremu CC też zmieszanego z Cetaphilem, a na to puder. Albo w ogóle bez kolorówki, tylko sam puder, zależy gdzie wychodzę 😉
ja uzywam tylko jedwabny na cala twarz