Bioderma Photoderm NUDE Touch SPF 50+

Uroda 40 plus – Bioderma Photoderm NUDE Touch SPF 50+
Bioderma Photoderm Nude Touch Spf 50 to moje wielkie tegoroczne odkrycie. Choć nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, bo początkowo miałam kłopot z aplikacją podkładu, który nieestetycznie wchodził w pory. Ale znalazłam na to radę i od tego czasu stał się jednym z moich ulubionych preparatów z filtrem, nie tylko na lato, ale na cały rok.
Podkład ma pojemność 40 ml, a kosztuje… bardzo różnie. Obecnie znalazłam oferty w aptkach internetowych od 32,74 do 66,99 złotych. Ja swój kupiłam również przez internet, za 54,79 zł i wtedy – przed sezonem letnim, była to jedna z lepszych cen jakie znalazłam. Wybrałam odcień najjaśniejszy – naturalny. Podkład występuje również w odcieniach jasnym i ciemnym.
Jeśli chodzi o deklaracje producenta, to można się z nimi zapoznać tutaj: http://www.bioderma.pl/produkty/photoderm/nude-touch-spf-50.
To co mnie zachęciło do zakupu to kombinacja filtrów mineralnych i patentu zwanego przez laboratorium Biodermy Cellular Bioprotection™, który chroni biologiczne struktury i stymuluje naturalne mechanizmy obronne skóry oraz przeciwdziała starzeniu się skóry. Z kolei to co mnie chwilę powstrzymywało przed zakupem to fakt, że specyfik przeznaczony jest do skóry mieszanej i tłustej, a jestem posiadaczką cery normalnej / suchej. Ale zaryzykowałam i słusznie, bo nie widzę, żeby wysuszał moją skórę czy szkodził jej w jakikolwiek inny sposób. Jedyna rzecz, o której muszę pamiętać to solidne nawilżenie i natłuszczenie skóry przed aplikacją. Do tego celu używam Cetaphilu MD lub oleju – arganowego zamiennie z lnianym.
Moja recenzja – Bioderma Photoderm Nude Touch Spf 50+
Wygląd
Podkład wygląda nieciekawie. Jest bardzo rzadki, lejący i ma dość ciemny, beżowo-pomarańczowy kolor. Konsystencja nawet po mocnym wstrząśnięciu nie jest gładka, zawiera drobne grudki.

Uroda 40 plus – Bioderma Photoderm NUDE Touch SPF 50+
Aplikacja
Aplikacja podkładu była dla mnie początkowo dużym wyzwaniem. Nieprawidłowo nałożony wyglądał na twarzy fatalnie, nie stapiał się ze skórą, wchodził w pory, tworzy smugi i właściwie to nadawał się wyłącznie do szybkiego zmycia. Przeczytałam więc niemal wszystkie opinie i recenzje na jego temat i w końcu wypracowałam 2 odpowiednie dla mojej skóry metody, i wtedy się polubiliśmy 🙂
Przede wszystkim – bez względu na rodzaj skóry i sposób aplikacji, buteleczką należy najpierw mocno wstrząsnąć – aby filtry równomiernie się wymieszały. Dodatkowo – moje skóra musi być uprzednio solidnie nawilżona. Idealnie sprawdził się w tej roli Cetaphil MD, który uwielbiam i który zawsze posiadam w łazience. Czasem zamiast Cetaphilu stosuję olej, ale wydaje mi się, że po Cetaphilu aplikacja jest łatwiejsza, a efekt znacznie lepszy.
Następnie nakładam cienką warstwę podkładu i po chwili powtarzam tę czynność. Nałożenie jednorazowo przepisowej ilości preparatu mojej skórze nie służy. Podkład bardzo szybko zastyga, smuży się i pozostaje w porach.
Drugą metodą aplikacji jest użycie dołączonej do podkładu gąbeczki i postępowanie zgodnie z instrukcją zawartą w poniższym filmie. Gąbeczka musi być zwilżona wodą, wówczas więcej podkładu zostaje na twarzy, a mniej wchłania się w gąbkę. Podkład nakładam dość szybko, wklepując go punktowo w całą twarz.
Po niedługim czasie specyfik matowieje, buzia robi się gładka, jednolita i satynowa.
Efekt końcowy

Uroda 40 plus – Bioderma Photoderm NUDE Touch SPF 50+
Bioderma Photoderm NUDE Touch SPF 50+ – podsumowanie
Generalnie jetem na tak 🙂 Bioderma Photoderm NUDE Touch SPF 50+ jest zdecydowanie warty uwagi, ale nie jest bez wad. Dlatego na pewno nie będzie to specyfik pierwszego wyboru ani jedyny kosmetyk z wysokim filtrem na mojej półce.
Myślę, że będę do niego wracać w miesiącach letnich, bo doskonale spełnił swoją rolę na wakacjach. Buzia była świetnie chroniona, a jednocześnie nie świeciłam się jak latarenka. Miałam spokojną psyche, że wychodzę do ludzi z makijażem. Lekkim, stosownym do okoliczności, ale jednak nie “goła”. Dla mnie to był duży komfort.
Wadami, o których wcześniej wspomniałam jest według mnie wysoka cena w stosunku do pojemności i wydajności. No i jednak trochę stresują mnie te kombinacje przy aplikacji – bo mimo wprawy nadal nie da się go nałożyć tak ot, jak zwykły podkład.
W okresie jesiennym, zimowym i wiosennym pozostanę wierna mojemu absolutnemu ulubieńcowi, czyli La Roche Posay Anthelios XL lekki fluid SPF 50+.
Korzystałam z tego produkty przez całe lato i uważam, że jest wyśmienity na cieplejsze dni 🙂 Dla mnie też cena była za wysoka i szukałam promocji w internecie. Na szczęście natrafiłam na nią w aptece Melissa, więc nie zapłaciłam dużo. Pozdrawiam 🙂
To ciekawe, bo nigdy o tym produkcie nie słyszałam.
Niestety zazwyczaj takie samoopalacze mnie uczulały ;/
Mi jest często ciężko dobrać odpowiedni odcień, w aptekach światło jest zawsze zdrawliwe. Masz jakiś sposób na dobór odpowiedniego odcienia takiego podkładu?
Ten krem występuje tylko w trzech odcieniach – bardzo jasny/naturalny, jasny, ciemny. Chyba wszystkie tego tupu kosmetyki, które nie są typową kolorówką, mają bardzo skromną gamę kolorystyczną. One się dość dobrze dopasowują do cery i też mocno nie kryją, więc moim zdaniem wystarczy wybrać odcień najbliższy naszej cerze. Ja jestem bladolica, więc dla mnie zwykle oczywiste jest, że wybieram najjaśniejsze odcienie, i najlepiej mi pasują barwy wpadające w żółty, nie w róż. Dlatego tu nie miałam wątpliwości, żeby wybrać jasny / naturalny. On początkowo jest dość ciemny, nawet się zdziwiłam, że jest to odcień najjaśniejszy, ale po chwili kolor się bardzo wyrównuje i blednie.
Co do światła w aptece, to prawda, zwykle jest mega mylące!
Pozdrawiam 🙂
Dla mnie odcień jasny jest idealny, podkład też super sprawdza się latem. A mi udało się go kupić za 30 zł w internetowej melissie. 🙂
Kosmetyków nawilżających Cetaphil mam kilka, są one rewelacyjne 🙂 Również używam pod podkład, mam wtedy wrażenie, że buzia jest bardziej świeża no i faktycznie aplikacja podkładu jest o wiele łatwiejsza. W internetowej aptece Melissa zaopatrzyłam się jeszcze ostatnio w bardzo fajną emulsję micelarną do mycia, zazwyczaj stosuję ją zaraz po zmyciu makijażu i jest naprawdę super 🙂
Kurcze, super artykuł i opinia, mi się podoba kolor i ogólnie uważam, że podład jest piękny, ale ja mam bardzo głębokie zmarszczki koło oczu jak na mój wiek i się trochę cykam że to będzie źle wyglądać 🙁